Pawe³ Sokó³
dodano: 07.06.2004
Zwanym Zwierzakiem z Bêdzina, ojciec Andrzej, matka Bo¿ena.
| |
Nasza ankieta:
Poeta... tylko po œmierci.
Tworzê bo... rzygam tym co we mnie.
Najbardziej lubiê... kobiety, poranne powietrze, wieczory letnie, czerwone wytrawne, itd...
Przyjaciele... wielu, ale tak na prawdê to tylko znajomi.
Moje najwiêksze marzenie... wolnoœæ od tego œwiata.
Wiersze:
Nichil novi, Dzieci grzechu, Tradycja karze, ..., Liryk, ***(I spad³ ciê¿ki m³otek przeznaczenia), ***(Toczy siê czarna chmura)
|
Nichil novi
Kwiatuszek w doniczce
- podlewam codziennie
Rybki w umywalce
- dokarmiam codziennie
Ptaszkowi w klatce
- œpiewam codziennie
Pieska na pó³ce
- wycieram codziennie
Siostrê w s³oiku
- wstrz¹sam codziennie
Odbicie w lustrze
- trzaskam codziennie
Listy do ciebie
- spermiê codziennie
I tak przez ca³y bo¿y tydzieñ.
Powrót
Dzieci grzechu
Z kurwy-syn i z kurwy-córka
Oboje zatrzaœniêci w komórce
Pods³uchuj¹ biadolenia matki.
Z kurwy-syn i córka
Zwi¹zani przysiêg¹ milczenia
Czekaj¹ a¿ numer dobiegnie
I wreszcie bêd¹ mogli...
Z kurwy-syn – nocami w gwiazdy marzyæ
Wiedz¹c ¿e od rana znowu bêdzie tylko dziennym morderc¹.
Z kurwy-córka – nocami przed lusterkiem p³akaæ
Z myœl¹, ¿e rano wda siê w matkê.
Z kurwy-syn i córka na religii pluj¹c w podeszwy pana boga
Bêd¹ krzyczeli, ¿e oni lepsi z tych gorszych,
¯e oni lepsi – tylko z grzechu...
Na czo³ach ich widniej¹ napisy
„z grzechu powsta³eœ i w grzech siê obrócisz”
Powrót
Tradycja karze
W worku w reklamówce
Na pod³odze w tramwaju
poraniony, na mrozie
z równym sobie towarzyszem
zipi¹c miarownie – jeszcze
ostatkiem si³ powietrze ³api¹c
wa¿¹c prawie dwa kilo
rozmyœla³
- o sensie poczêcia siê, dorastania
ganiania po zaroœlach
m³odoœci bitew dokonanych
dziewczyn podrywanych
i tej ostatniej walki, w sieci stoczonej
danej mu z przeznaczenia
przez los lub tradycjê
na chwa³ê narodzenia poœwiêcon
zjedzony.
Powrót
...
Pamiêtam - jak wczoraj - -
- by³eœ mi synu
weso³ym m³odym szczêœliwym
Pamiêtam – jak wczoraj - -
- cieszy³eœ siê synu
ze swoich nowych skrzyde³
Pamiêtam – jak wczoraj - -
- twój niemiarowy lot
wysoko ponad chmurami
Pamiêtam – jak wczoraj - -
- rozgrzane ³zy woskowe
wylewane obficie zenitem
Pamiêtam – jak wczoraj - -
- te wielkie oczy œmierci
zgaszone nagle w b³êkicie
Pamiêtam – jak wczoraj - -
- pragnienia twe synu
wolnoœci beztroskiej m³odoœci
Pamiêtam – jak wczoraj - -
- twoje wielkie ciekawskie oczy
z za sto³u pracowni
Pamiêtam - -
jak wczorajsz¹ opowieœæ starego rybaka
o dwóch ptakach
- - op³akiwa³em - -
Powrót
Liryk
Popielniczko – blondynko
Popielniczko – brunetko
Popielniczko – szatynko
D³ugonoga popielniczko
Popielniczko o piwnych oczach
Popielniczko – muzo
Zadziorna popielniczko
popielniczko z charakterkiem
popielniczko w miniówce
Ruda – popielniczko!
popielniczko o powalaj¹cym oddechu
bia³og³owa popielniczko
rozwa¿na i romantyczna popielniczko
popielniczko o uœmiechu
jak chmurka bia³ym i radosnym...
Gdy spotykam ciê w t³umie
tak z gracj¹ pieœcisz go w d³oni.
Amory ci w g³owie
gdy dymek wiruje w szczelinach twych zêbów.
Spojrzeniem jak przez mg³ê
ciekawskim mnie podrywasz.
Wabisz mnie burz¹ feromonów
mgliœcie zaklêtych w twych w³osach.
Och moja pachn¹ca popielniczko!!
przepraszam odejdŸ –
ja ciê dzisiaj nie wyli¿e.
Powrót
***(I spad³ ciê¿ki m³otek przeznaczenia)
„I spad³ ciê¿ki m³otek przeznaczenia
i wybi³ wszystkie klepki”
„I wzi¹³em do rêki gumkê chlebow¹
i wymaza³em tobie Ÿrenice”
Powrót
***(Toczy siê czarna chmura)
Toczy siê czarna chmura
po asfalcie
zaciekawiona przechodniami
puszcza bia³e b³yskawice
i zasêpuje siê przeokrutnie
bia³ym œniegiem.
My interwencyjnie
odziani w zwierzêta
marzniemy ze strachu.
Powrót
|