Powrót do

-> strona g³ówna

Wieczorek Kolêd S³owiañskich '2002

dodany: 10.01.2003 | autor: Tomasz Illg


Tak siê ju¿ chyba przyjê³o, ¿e w ostatnim tygodniu zajêæ przed Œwiêtami organizowany jest na naszym wydziale Wieczór Kolêd S³owiañskich, s³usznie nazywany ju¿ przez wielu tradycyjnym. Bo i tradycja to piêkna, i czas ku temu jak najstosowniejszy - w powietrzu czuæ ju¿ zapach karpia i myœli zaczynaj¹ kr¹¿yæ wokó³ wigilijnego sto³u, a studenci têsknym wzrokiem wypatruj¹ na tablicy og³oszeñ pierwszych zwiastunów godzin rektorskich.

Niestety, tegoroczny Wieczorek Kolêdowy (18 grudnia) trochê rozczarowa³ i zawiód³ (przynajmniej moje) oczekiwania. Sprawia³ wra¿enie przygotowanego w poœpiechu i na kolanie, jeœli w ogóle o jakichkolwiek przygotowaniach by³a mowa. Przynajmniej w porównaniu z zesz³ym rokiem. Niby wszystko by³o: przystrojona choinka, œwieczki na sto³ach i wspólnie odœpiewane kolêdy. Nawet œnieg za oknem. Ale... No w³aœnie, czegoœ w moim odczuciu zabrak³o. Przede wszystkim ustawionego na œrodku sali sto³u, na wzór prawdziwej wieczerzy wigilijnej, przy którym zasiedliby przedstawiciele ka¿dej z grup, razem z wyk³adowcami i lektorami. Nikt te¿ s³owem nie wspomnia³ o s³owiañskich tradycjach i zwyczajach œwi¹teczno-noworocznych, jak to mia³o miejsce w zesz³ym roku. Czy¿by temat zosta³ wyczerpany?! Œmiem w¹tpiæ, tym bardziej, ¿e nie wszyscy byli obecni rok temu i nie ka¿dy wie, jak siê spêdza Œwiêta i Nowy Rok w Macedonii, Bu³garii, Chorwacji, czy na S³owacji.

Wreszcie kolêdy, których na wieczorku kolêdowym zabrakn¹æ przecie¿ nie mog³o, a których znajomoœæ wci¹¿ pozostawia wiele do ¿yczenia. Œpiewamy chêtnie Przybie¿eli do Betlejem... i Wœród nocnej ciszy. Ale najlepiej tylko pierwsz¹ zwrotkê. Resztê nieœmia³o monodeklamujemy z kartek, wzglêdnie improwizujemy, a po pierwszych dwóch-czterech wersach... zapada k³opotliwe milczenie i rozlegaj¹ siê brawa. Brawa, które w rzeczywistoœci nale¿a³y siê wy³¹cznie dziewczynom z grupy macedoñskiej, które stanê³y na wysokoœci zadania i przy akompaniamencie gitary zaœpiewa³y dwie czy trzy kolêdy z nale¿ytym zaanga¿owaniem (choæ z³oœliwi twierdz¹, ¿e to nie by³y kolêdy tylko szanty...), za co zosta³y nagrodzone owacj¹ niemal na stoj¹co. I jeszcze jedno. Ktoœ pewnie powie, ¿e siê czepiam, ale, na Boga, jaki zwi¹zek ze S³owiañszczyzn¹ i naszym krêgiem kulturowym ma mruczenie pod nosem Jingle bells?! Czy w przysz³ym roku bêdziemy ju¿ obchodziæ Œwiêto Dziêkczynienia i Tradycyjny Wieczór Halloween, a prezenty zamiast Œwiêtego Miko³aja przyniesie Santa Claus?

Na szczêœcie, nie ma tego z³ego, co by na dobre nie wysz³o. Tam gdzie zawiod³a organizacja, dopisali sami studenci, wprawdzie mniej licznie zgromadzeni ni¿ rok temu, ale w równie dobrych humorach. Po stronie plusów tegorocznego Wieczoru nale¿y równie¿ zanotowaæ fakt, i¿ po raz pierwszy mieliœmy okazjê pos³uchaæ kolêd rosyjskich. Mo¿e to wcale nie jest taki z³y pomys³, by zaprosiæ w przysz³ym roku naszych prawos³awnych braci zza miedzy - rusycystów i studentów filologii ukraiñskiej. Wszak to tak¿e S³owianie.

I znów, podobnie jak w przypadku Wieczorku Slawistycznego, jest nieŸle, czy prawie dobrze. Trzeba tylko do³o¿yæ starañ, by kolejny Wieczór Kolêd S³owiañskich by³ jeszcze lepszy i bardziej przypomina³ tradycyjn¹ Wieczerzê Wigilijn¹, na któr¹ z takim wytêsknieniem czekamy, a mniej szkoln¹ akademiê, czy kolonijny apel. Czego Wam i sobie ¿yczê.