Powrót do

IV Ogólnopolskie Dni Bohemistów w Katowicach

dodany: 05.06.2001 | autor: Marcelina Tobór, dr Dariusz Tkaczewski

Już od czterech lat bohemiści z całej Polski spotykają się w kwietniu lub maju na corocznych Dniach Bohemistów. W tym roku organizatorem był ośrodek katowicki czyli Instytut Filologii Słowiańskiej Uniwersytetu Śląskiego w Sosnowcu. Tradycją jest, że nadzór programowo-organizacyjny nad impreza sprawuje lektor języka czeskiego - w naszym wypadku wspaniała pani mgr Jolanta Najder. Głównym organizatorem jednak (wraz z panią lektor) było Koło Naukowe Slawistów Światowid, którego opiekunem jest dr Dariusz Tkaczewski. Członkami Koła są praktycznie sami bohemiści, tak więc prawie wszyscy byli zaangażowani w przygotowania do naszego święta....

Przygotowania do tej imprezy trwały pełną parą już od dłuższego czasu (prawie pół roku), a w ostatnich dniach przed rozpoczęciem IV Dni Bohemistów można było odczuć coraz to bardziej nerwową atmosferę. Każdy chciał, aby Dni zorganizowane przez nas wypadły jak najlepiej i zapadły w pamięć przyjezdnych gości jako najbardziej atrakcyjne z dotąd zorganizowanych, co jak myślę z wielkim powodzeniem się nam udało. Zarówno goście tzn. wykładowcy z innych ośrodków jak i studenci - bohemiści - z innych ośrodków, stwierdzili, że były to najbardziej udane Dni Bohemistów ze wszystkich dotychczas zorganizowanych.

Byliśmy gotowi i spodziewaliśmy się przyjazdu ok. 60 gości i studentów ze wszystkich ośrodków tzn. z: Krakowa, Opola, Poznania, Szczecina, Torunia, Warszawy, Wrocławia. Nie-stety, nasze wysiłki organizacyjne nie zostały docenione przez wszystkich i z niektórych ośrodków nie pojawił się żaden wykładowca i student; na szczęście dotarły do jury z tych uniwersytetów wyniki Konkursów. Jednak nie zraziliśmy się obojętnością kolegów (w tym również slawistów z Katowic i Sosnowca) wobec naszych starań i postanowiliśmy tym bardziej wypaść jak najlepiej, a przy tym dobrze się bawić...

Nieoficjalnie Dni Bohemistów rozpoczęły się w niedzielę 13. maja, obradami jury Konku-su przekładowego i Konkursu eseistycznego. Oba te Konkursy odbywają się już tradycyjnie w ramach tych właśnie Dni. Przyznano jedno, pierwsze miejsce w Konkursie eseistycznym. Miej-sce to zajął Wojciech Zwoliński. W Konkursie przekładowym nagrody przyznano w dwóch kategoriach: prozy i poezji. Miejsce pierwsze w kategorii prozy zajęła Katarzyna Uczkiewicz, w kategorii poezji zwycięży-ła Małgorzata Kowalewska. My cieszyliśmy się ogromnie z drugiego miejsca w kategorii poezji, które zostało przyznane naszej koleżance z roku Stefanii Szostok oraz z trzeciego miejsca w kategorii prozy przy-znanego Magdzie Nobis z IV roku sosnowieckiej bohemistyki. Obrady jury zakończyły się póź-nym wieczorem, gdyż jurorzy - lektorzy i polscy wykładowcy-bohemiści z sześciu ośrodków - długo dyskutowali o przyszłych Dniach i ich założeniach programowo-organizacyjnych oraz regulaminach Konkursów. Podsumowano także tegoroczne Konkursy.

Oficjalnego otwarcia IV Ogólnopolskich Dni Bohemistów dokonał w poniedziałek 14. maja, pan prof. dr hab. Józef Zarek, dyrektor Instytutu Filologii Słowiańskiej UŚ. Uroczystość odbyła się w Rektoracie Uniwersytetu Śląskiego, w Auli Kazimierza Lepszego w Katowicach. Goście byli witani - jak przystało na slawistów - tradycyjnym słowiańskim zwyczajem, tzn. chlebem i solą, a witali ich nasi koledzy (prezes KNS Cyprian Tyrański i Joanna Rak) ubrani w ślą-skie stroje ludowe (Cyprian jako górnik). Swoją obecnością zaszczycili nas przedstawiciele Ambasady Rep. Czeskiej w Warszawie pp. Michal Ryšavý i Zbyšek Ondřeka oraz sprawdzony przyjaciel sosnowieckiej bohemistyki, Konsul Generalny Republiki Czeskiej w Katowicach pan Miroslav Bušek, który wraz z panią prorektor prof. dr hab. Zofią Ratajczak wręczał nagrody lau-reatom w poszczególnych kategoriach Konkursów. Miło nam było gościć również wiceprezy-denta Katowic p. Jerzego Chmielewskiego oraz prodziekana Wydziału Filologicznego UŚ p. prof. dr hab. Henryka Fontańskiego.

Po oficjalnym otwarciu Dni Bohemistów, odbyło się uroczyste spotkanie Konsula General-nego Republiki Czeskiej w Katowicach - pana Miroslava Buška z jurorami i laureatami Konkur-sów. Koktajl miał miejsce w Konsulacie Generalnym Republiki Czeskiej w Katowicach.

Kolejnym punktem poniedziałkowego programu był organizowany w Rektoracie UŚ wer-nisaż wystawy fotograficznej. Nosiła ona tytuł Mury i była autorstwa Konsula Handlowego Republiki Czeskiej w Katowicach pana Rudolfa Opatřila. Można było zobaczyć tam świetne i sugestywne zdjęcia o takich tytułach, jak Droga do domu czy też Brama do raju. Obecnie wystawa prezentowana jest w Czytelni Wydz. Filologicznego w Sosnowcu. Później przyszła kolej na te mniej oficjalne, muzyczne punkty programu Dni Bohemistów. Pierwszym z nich był koncert ostrawskiej grupy folkowej ŠAJTAR (studenci Wydz. Wychowania Muzycznego Uniwersytetu Ostrawskiego), która zabawiała nas ponad dwie godziny czeskimi piosenkami ludowymi. Wspólnie śpiewaliśmy takie piosenki jak Červenej šátečku, Kolíne, Ko-líne, Holka modrooká, ale nie zabrakło też przeboju Heleny Vondračkové Malovaný džbanku. Koncert podobał się bardzo nie tylko bohemistom i domagano się ciągle bisów, ale muzycy mieli przed sobą jeszcze drogę powrotną do Czech, no i wbrew kolejnym prośbom o bisy, koncert niestety się skończył. Mamy nadzieję, że z Šajtarem spotkamy się ponownie na Wieczorku slawistycznym...

Wieczorem zabawa przeniosła się do Jazz Clubu, gdzie bawiliśmy się przy czeskiej muzyce i ofiarowanych przez sponsorów (Browary Tyskie, firma O.W. z Loštic) czeskim piwie Pilzner i słynnych olomouckých tvarůžkach. Przy występach artystycznych każdego z ośrodków bohemistycznych - chwaląc się nieskromnie - katowiccy bohemiści okazali się najlepsi. Naszym koleżankom nie sprawiło trudności nawet odegranie roli czeskiego karpia czy też szczupaka. Dobrej zabawy nie odmówili sobie nawet nasi wykładowcy, a przy występach karaoke zostały odkryte nowe talenty wokalne.

Następnego dnia program rozpoczynał się dość wcześnie, bo już o godzinie 9.30. zapoczątkował go wykład p. Jindřicha Koldy (z ołomunieckiej polonistyki) pt. Kareł Gott - ikona czeskiej kultury popularnej. Myślę, że po tym humorystycznym wykładzie przybyło fanów nie tylko Karla Gotta, ale i samego Jindřicha Koldy, który tym wykładem nas rozbawił, ale i przekazał rzetelną wiedzę faktograficzną (włącznie z archiwalnymi nagraniami filmowymi).

Po wykładzie Jindřieha zaczął się przegląd czeskich komedii filmowych pod wspólnym tytułem Czeski film, czyli Nikt nic nie wie (z wyjątkiem polskich bohemistów...). Filmy były wyświetlane w wersji oryginalnej i mogliśmy zobaczyć zarówno nowości, jak i klasykę. Na ten przegląd warto było się wybrać, ponieważ grzechem by było nie zobaczyć takich filmów, jak chociażby Pelišky, Jára Cimrman, ležící, spící, czy też Hoří má panenko. Jak się okazało czeskie komedie też mogą rozśmieszyć i wzruszyć nie tylko bohemistów... Do już raczej kameralnego zamknięcia IV Ogólnopolskich Dni Bohemistów doszło w piwnicy win Undurraga, gdzie wspólnym śpiewem czeskich piosenek zakończyliśmy tegoroczne spotkania polskich bohemistów. Nasi goście z Polski (najdłużej towarzyszyła nam sympatyczna ekipa z Torunia) kierowali się w stronę dworca PKP...

Myślę, że IV ODB odbywające się na Uniwersytecie Śląskim, zorganizowane przez Koło Naukowe Slawistów, można zaliczyć do bardzo udanych. Dopisała nam pogoda no i nastroje. Przygotowania kosztowały wiele osób bardzo dużo czasu i nerwów oraz zakończyły się złapaniem przeziębienia, ale wszystko się udało i odbyło zgodnie z planem. Mimo tego, iż nasz Instytut nie jest może duży, ale właśnie w tych dniach tzn. od 13. do 15. maja, można było zauważyć obecność bohemistów na terenie Uniwersytetu, a czeska flaga narodowa (i papierowe chorągiewki) dumnie powiewała nad budynkiem Rektoratu UŚ.

Wbrew krążącym nieprzyjaznym opiniom oraz wbrew niesprzyjającym okolicznościom (długi polski weekend), organizatorzy podołali ciężkiemu zadaniu jakim jest zorganizowanie tego rodzaju ogólnopolskiej imprezy. Nasze IV Dni Bohemistów uznano za najlepsze spośród dotąd zorganizowanych, o czym świadczą podziękowania naszych gości z Polski. Jeden ze studentów-organizatorów otrzymał nagrodę, która jest wyróżnieniem za jego wkład w organizację imprezy. Łukasz Godecki, bo o nim mowa, za opracowanie całej szaty graficznej IV ODB oraz działalność dla KNS Światowid pojedzie na wycieczkę do Pragi.

Podsumowując - było świetnie!.Bohemiści, którzy do nas nie przyjechaliście, żałujcie! A mnie wypada tylko krzyknąć nieskromnie: Górą katowiccy bohemiści!!!

Do zobaczenia za rok w Toruniu...